Hipoterapia
Od wczoraj znowu uczęszczam na hipoterapie ;) Po zimowej przerwie fajnie było znowu usiąść na koniku. Bardzo się cieszyłem, na samą myśl, że tam jedziemy. Tym bardziej, że zajęcia prowadzone są w innym miejscu, z nowym konikiem i nową panią.
Uważam, że pierwszy kontakt z konikiem był bardzo udany. Najpierw trzeba było się przywitać... :)
Konik ma na imię Leszek, prawda, że bardzo sympatycznie? :) ale wołają na niego Lexus.
Jest to bardzo spokojny i grzeczny konik. A jakie ma piękne blond włosy :) Zobaczcie...
Pół godzinki w takim towarzystwie niestety bardzo szybko minęły. Na koniec podziękowałem Leszkowi za miłą jazdę...
Marchewka to jego przysmak :)
Muszę dodać,że bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie pani Patrycja, moja nowa terapeutka . Jest to bardzo miła i ciepła osoba. Widać, że koniki to jej pasja.
Jutro kolejna porcja atrakcji. Wycieczka z przedszkolem :)
Jedziemy na ranczo do Większyc, właśnie tam gdzie miałem wczesniej prowadzoną hipoterapie :) także czeka mnie znowu kontakt z konikami, bo jest tam ich bardzo dużo. Mam nadzieję, że uda nam się przejechać bryczką, w programie ma być również ognisko i pieczenie kiełbasek. Jak tylko będą zdjęcia to postaram się je Wam pokazać.
Pozdrawiam! :*