urodzinki
Kolejne urodziny za nami, tym razem u cioci Patryczka.
Jednym z gości był Faby (Fabian) z Ekwadoru. Patryczek nie mógł się doczekać tego spotkania, w końcu miał przyjechać indianin :) Gdy doszło do spotkania, był troszkę skrępowany, ale jak Faby zaczął grać na kenie, Patryk nie odstępował go na krok.
Dostał też taki instrument i razem odstawili piękny koncert :)
Dzisiaj Patryk skończył antybiotyk, nadal troszkę kaszle i jutro idziemy do kontroli. Jeżeli chodzi o bóle nóg, to po dwóch dniach mu przeszło. Fakycznie to musiał być jakis paskudny wirus, bo teraz kuzyn Patryczka zmaga się z tym problemem :(