weekendowo

2013-08-18 20:45

Długi weekend minął bardzo przyjemnie. W pierwszy dzień byliśmy zaproszeni na grilla do Patryczkowego wujka. Zawsze lubimy tam jeździć, dzieciaki mogą się do woli wyszaleć, pobiegać na bosaka po zielonej trawce. To są te uroki wioski, których my mieszczuchy nie mamy za często możliwości uświadczyć.

Tym razem największą atrakcją były małe kocięta, które sprytnie przedostawały się na naszą stronę przez sąsiada płot. Patryk nie miał nigdy przyjemności obcowania z takimi małymi kotkami, więc radość była ogromna. Na dodatek było ich aż 6, więc tym samym radość była sześciokrotna :)

Udało mi się uchwycić kilka z nich, a nie było to takie proste... :)

 

Jeszcze 2 tygodnie i koniec laby, na pytanie czy Patryk chce iśc do przedszkola, odpowiada bez chwili wahania NIE, ale zaraz potem wykrzykuje radośnie Taaaaak!!!!!  Ile razy bym się nie zapytała, zawsze odpowiada tak samo.

I w co tu wierzyć? chyba w ten entuzjazm i błysk w oku jak odpowiada TAK  :)